Powstał społeczny apel do prezydenta Warszawy oraz ministra kultury i dziedzictwa narodowego o wybudowanie miejsca pamięci Zbrodni Wołyńskiej na warszawskich Powązkach. Internauci zasypują petycjami Rafała Trzaskowskiego oraz Piotra Glińskiego, wskazując na zaniedbania, przez które po dziś dzień Cmentarz Powązkowski nie tylko nie został zdekomunizowany, ale brakuje w nim miejsca dla ofiar straszliwego ludobójstwa wołyńskiego. Stowarzyszenie „Polonia Christiana” jako partner przyłącza się do akcji.
Cmentarz Powązki Wojskowe – obraz wieloletnich zaniedbań i błędów
Warszawski cmentarz na Powązkach to miejsce wyjątkowe dla zbiorowej pamięci Polaków. Jak czytamy na stronie wolynnapowazki.pl, znajdują się na nim liczne grobowce i miejsca pamięci osób poległych na frontach obu wojen światowych, czy też w wojnie polsko-bolszewickiej. Nie brakuje tam także pomników dla bohaterskich Powstańców Warszawskich, czy też dla ginących w 1918 roku za ojczyznę Orląt Lwowskich. Upamiętnieni są tam również Żołnierze Wyklęci, czy też pasażerowie lotu do Smoleńska w 2010 roku.
Polityka historyczna państwa polskiego wymaga spójnej narracji i jednoznacznego stanowiska w sprawach, które zostały dobrze przebadane i nie budzą wątpliwości ze strony historyków. Tymczasem, Cmentarz Powązkowski (a szczególnie jego wojskowa część) stanowi po dziś dzień swoistą antynomię polskich losów. Uhonorowani są na nim z jednej strony bohaterowie walk o niepodległość, konspiracji, ludzie, których prześladowano i zabijano z pobudek czysto antypolskich i antykatolickich. Z drugiej zaś strony, swoje wystawne grobowce mają tam sowieccy dygnitarze komunistyczni, na czele z Julianem Marchlewskim (przywódcą Polrewkomu, który miał zaprowadzać w Polsce komunizm po niedoszłym zwycięstwie bolszewików w 1920 r.), Bolesławiem Bierutem, czy też z bliższej perspektywy czasowej – gen. Wojciechem Jaruzelskim i Franciszkiem Ruskiem (prokuratorem stanu wojennego).
Jeszcze w 2019 roku szef Urzędu do spraw Kombatantów Jan Józef Kasprzyk apelował w sprawie zarządzania cmentarzem powązkowskim: – Docierają do nas głosy kombatantów, że doszliśmy do narodowej schizofrenii. Ale za takimi opiniami nie poszła żadna decyzja odnośnie dekomunizacji cmentarza. Mało tego, mimo zbliżającej się wielkimi krokami 80. rocznicy Krwawej Niedzieli – kulminacji fali mordów ukraińskich bandytów na Polakach, nie zrobiono nic w kierunku uhonorowania na najważniejszej nekropolii w kraju kilkudziesięciu tysięcy ofiar zamordowanych przez Ukraińców spod znaku OUN i UPA.
Tę akcję wspierają Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi i Stowarzyszenie „Polonia Christiana”
W związku z tym, z inicjatywy grupy dziennikarzy z różnych redakcji, których łączy idea pielęgnowania polskiej historii, w tym szczególnie pamięci o Kresach Wschodnich, powstała obywatelska petycja z żądaniem wydania zezwolenia na budowę miejsca pamięci Ofiar Zbrodni Wołyńskiej na Powązkach Wojskowych. – Wśród tych wszystkich ważnych dla Polaków dat, miejsc i osób brakuje upamiętnienia ofiar ludobójstwa na Wołyniu – zauważają sygnatariusze petycji dostępnej na stronie wolynnapowazki.pl.
Akcja, w którą zaangażowały się Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi oraz Stowarzyszenie „Polonia Christiana” ma bardzo sprecyzowany cel. Do roku 2023 na wojskowych Powązkach powinno powstać miejsce pamięci Polaków pomordowanych na Wołyniu. W tym celu planowane jest również zawiązanie nowego stowarzyszenia, które dopilnuje, by opieszałość władz lokalnych lub centralnych nie zniweczyła tej wielkiej okazji, jaką będzie 80. rocznica Krwawej Niedzieli.
Dlatego jeszcze raz apeluję do Panów o jak najszybsze wydanie zezwolenia na budowę na Powązkach Wojskowych miejsca pamięci Ofiar Zbrodni Wołyńskiej, gdyż „nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary” – czytamy w liście kierowanym do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego oraz do ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego. Każdy może ten apel podpisać i wysłać do w/w odbiorców, poprzez odwiedzenie strony, która powstała na użytek akcji „Wołyń na Powązki” (klikając w poniższy button).
PoloniaChristiana.org