Odbierz swój egzemplarz

Valdis Grinsteins: Świat bez pieniędzy…

Mam znajomego, który jest przerażająco naiwny. Dobry człowiek, ale wierzy, że gazety mówią wyłącznie prawdę, a do partii politycznych wstępują tylko osoby zatroskane o dobro społeczeństwa. Kiedyś opowiedziałem mu, jak podczas mojej podróży do Szwecji miałem problem z zakupem książki, ponieważ chciałem zapłacić gotówką…

Kiedy mu opowiedziałem, jak to podczas mojej ostatniej podróży do Szwecji miałem problem z zakupem książki, ponieważ chciałem zapłacić gotówką, a w księgarni jej nie mieli, by mi wydać resztę (w Szwecji, jak się okazuje, płaci się dziś prawie wyłącznie kartą kredytową), mój znajomy – który, trzeba wiedzieć, jest miłośnikiem wszelkich nowinek, uważając je za przejaw nowoczesności i postępu – zareagował zachwytem.

– To wspaniale! W ten sposób można wreszcie skończyć z korupcją, praniem brudnych pieniędzy i innymi problemami.

– Jakimi innymi problemami?

– No, na przykład z prostytucją. Jeśli jedynym sposobem płatności będzie płatność kartą kredytową, nikt nie będzie chciał ujawnić swoich danych i w ten sposób problem się rozwiąże.

„Biedny naiwniak” – pomyślałem. Próba rozwiązania problemu moralnego przy użyciu ekonomii to absurd.

– Nie oszukuj się – usiłowałem tłumaczyć. – Ktoś, kto chce zgrzeszyć z kobietą, zawsze znajdzie sposób zapłaty: po prostu coś jej podaruje. A do prania brudnych pieniędzy bardzo często używa się właśnie kart kredytowych. Korupcja będzie więc trwać, tylko przy użyciu innych środków.

– Ale zastąpienie gotówki kartami kredytowymi jest symbolem postępu społecznego – bronił się mój znajomy. – Szwecja to kraj godny naśladowania.

– Głupoty opowiadasz. Japonia też jest krajem godnym naśladowania, a tam w wielu restauracjach i centrach handlowych nie mogłem zapłacić kartą, ponieważ ogólnie przyjetą formą płatności jest gotówka. Źródło problemu leży gdzie indziej. Płacąc bezgotówkowo, za pomocą karty, poddajesz się kontroli banku i rządu. Jeśli kiedyś zdecydują, że danego dnia będziesz mógł wydać określoną ilość pieniędzy, nic na to nie poradzisz. Jeśli wprowadzą limit zakupów czy dodatkową opłatę za towar „luksusowy”, nic na to nie poradzisz. Każdy dodatkowy podatek zostanie pobrany wprost z twego konta bez twojej zgody. Wkrótce zaczną decydować, ile może wpłynąć na twoje konto i na co ty możesz to wydać.

Wyeliminowanie gotówki to spełnienie snu komunistów o pełnej kontroli nad obywatelem.

Biedaczysko popadł w depresję! Rozwiała się kolejna iluzja. To już trzecia w tym tygodniu – po przekonaniu, że miasto bez samochodów to raj komunikacyjny, a ci, którzy wykrzykują hasła o tolerancji, sami są tolerancyjni.

Valdis Grinsteins

Artykuł został opublikowany w 66. numerze magazynu „Polonia Christiana”.

Poprzedni post
Następny post