Powstała niedawno organizacja Ordo Medicus, skupiająca lekarzy i badaczy dążących do respektowania zasad naukowych przy podejmowaniu kluczowych decyzji w polityce zdrowotnej, mających istotny wpływ na nasze życie. Na pierwszej konferencji prasowej Ordo Medicus podano mało znane fakty o Covid-19 i odniesiono się do problemu szczepienia dzieci preparatami wprowadzanymi ostatnio na rynek.
– Ordo Medicus powstało jako sprzeciw wobec nieuzasadnionych lockdownów i nieformalnemu przymusowi szczepień – mówił dr Mariusz Błochowiak na konferencji inaugurującej działalność Ordo Medicus, organizacji zrzeszającej lekarzy o rożnych specjalnościach. W prezentacji celów powołania Ordo Medicus dr Błochowiak odwołał się m.in. do realnej dyskryminacji niezaszczepionych, problemów jakie generuje niechodzenie dzieci do szkół czy reperkusji ekonomicznych i społecznych zamykania zakładów pracy, nieuzasadnionych naukowo.
Chaos w medycynie i w państwie
Trwająca od marca 2020 roku niepewność w każdym obszarze życia naszego kraju powoduje destrukcję pracy szkół, problemy w dostępie do służby zdrowia, straty i upadłości podmiotów gospodarczych czy destrukcję życia religijnego. Dzieje się to w efekcie chaotycznego zarządzania służbą zdrowia, skutkującą tysiącami nadmiarowych zgonów – liczniejszych niż w corocznych statystykach.
Dodatkowo – bez oparcia decyzji na dowodach naukowych – podejmuje się działania rzutujące na naszą codzienność i przyszłość, a próby podejmowania rzeczowej dyskusji są ignorowane lub traktowane jako działania niepoważne, niemal fanatyczne. Czy Ordo Medicus uda się przełamać ten chocholi występ, tańczony do muzyki tworzonej przez bezkrytycznych zwolenników walki z wirusami poprzez totalne szczepienia?
Jak czytamy na stronie internetowej Ordo Medicus „Inicjatywa powstała w marcu 2021 w reakcji na antynaukowe, antyspołeczne, nieekonomiczne i często bezprawne zarządzanie kryzysem koronawirusowym przez polski rząd i jego doradców medycznych. Zarządzanie to doprowadziło w 2020 roku w Polsce do najwyższej w Europie liczby nadmiarowych zgonów wskutek sparaliżowania systemu ochrony zdrowia i zaniedbania opieki zdrowotnej nad ludźmi cierpiącymi na inne schorzenia aniżeli Covid-19. Narzucone polskiemu społeczeństwu ograniczenia sanitarne i tzw. lockdowny sparaliżowały wiele branż gospodarki, narażając uczciwie pracujących Polaków na utratę majątku całego życia. Doprowadziły one do gwałtownego wzrostu depresji, stanów lękowych, osłabienia układu immunologicznego oraz upadku życia kulturalnego i religijnego. Grupą, która szczególnie odczuwa negatywne skutki restrykcji epidemiologicznych są dzieci. Ordo Medicus ubolewa, że do tej pory media głównego nurtu i politycy forsują jednostronną narrację walki z aktualnym kryzysem, nie dopuszczając do głosu odmiennych opinii, wyrażanych przez tysiące lekarzy i naukowców na całym świecie, chociażby przez sygnatariuszy tzw. Deklaracji z Great Barrington.”
Dr Mariusz Błochowiak: jak manipuluje się definicją pandemii
Interesującym wątkiem, poruszonym podczas konferencji inauguracyjnej Ordo Medicus, było podanie wyliczeń na podstawie badań, według których śmiertelność Covid-19 u dorosłych wypada na poziomie śmiertelności grypy sezonowej – 0,15 proc.
Dr Mariusz Błochowiak przywołał też fakt zmiany przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) definicję pandemii, która teraz daje WHO niemal wolną rękę w ogłaszaniu pandemii. Tak było z ogłoszeniem w 2009 roku pandemii świńskiej grypy AH1N1, kiedy wskaźnik śmiertelności (IFR) wynosił 0,02 proc. Wówczas jednak Polska nie uległa zakupowej panice szczepionek i nie wydała – jak inne kraje – milionów dolarów na szczepionki. Inaczej niż teraz, gdy ulegliśmy ogólnoświatowej panice podkręcanej przez mass media. Obecnie psychologiczne i zdrowotne skutki zamykania ludzi w izolacji, ograniczenia dostępu do usług medycznych odczuwają wyjątkowo seniorzy i dzieci.
Dzieci ofiarami decyzji dorosłych? Ordo Medicus nie pozostawia wątpliwości
Do planów poddania dzieci masowym szczepieniom na konferencji Ordo Medicus odniósł się dr nauk medycznych Piotr Witczak, tłumacząc, że nawet gdyby skuteczność szczepionki przeciw Covid-19 była obecnie 100-procentowa, to w myśl zasady primum non nocere (po pierwsze nie szkodzić) nie powinno się szczepić nią dzieci. Argumentem za nieszczepieniem dzieci jest fakt, że ryzyko dla populacji dzieci jest znikome, a obecnie nie wiemy jakie będą dla nich konsekwencje i powikłania w przyszłości. Zapadalność na chorobę Covid-19 w tej grupie wiekowej wynosi od 5 do 10 proc. (według badań w USA i w Izraelu), przebieg choroby jest w większości przypadków łagodny, hospitalizacja dotyczy co najwyżej 2 proc. dzieci.
– Lepiej zaakceptować to bardzo niskie ryzyko, jakie jest nam znane, niż akceptować nieznane ryzyko w przyszłości. Zwłaszcza, że mam do czynienia po raz pierwszy z wprowadzoną technologią opartą na inżynierii genetycznej – ostrzegał dr Piotr Witczak – W tej chwili mamy do czynienia z szczepionką aplikowaną w miliardach zdrowym ludziom i nie wiemy jakie będą tego konsekwencje w przyszłości.
Dr Witczak podkreślił, że większość Polaków ufa wręcz bezgranicznie przekazowi mediów głównego nurtu i ich ekspertom, tymczasem szczepionka była opracowana przez niespełna jeden rok, podczas gdy proces ten normalnie trwa od 4 do 11 lat. Warto pamiętać też, że szczepionka jest dopuszczona warunkowo.
W opinii dra Witczaka, były oceniane tylko i wyłącznie krótkoterminowe scenariusze, była presja społeczna i presja komercyjna, bo to są duże pieniądze. W takich warunkach łatwo popełnić błąd i społeczeństwo powinno o tym wszystkim wiedzieć. Dlatego jednym z celoów powstania Ordo Medicus jest właśnie podawanie wszystkim zainteresowanym rzetelnych informacji, których nie znajdą w mediach głównego nurtu.