Politycy, którzy przegłosowali strefy wykluczenia komunikacyjnego w Warszawie i Krakowie, będą musieli w środku samorządowej kampanii wyborczej tłumaczyć się przed wyborcami ze swoich kompromitujących głosowań. Szkodliwe SCT trzeba uchylić, dlatego w działaniach na rzecz obywateli i przedsiębiorców poszkodowanych ich wprowadzeniem Ruch Społeczny “Nie Oddamy Miasta” sięga po broń masowego rażenia – kampanię billboardową.
Mitologia SCT vs. mieszkańcy Warszawy, Krakowa i Wrocławia
W listopadzie 2022 r. Rada Miasta Krakowa przegłosowała wprowadzenie na obszarze całego miasta tzw. strefy czystego transportu. Czym ta strefa ma być, nieudolnie próbują nas „edukować” kolorowe prezentacje w tramwajach, autobusach i na wiatach przystankowych. Wszystko to kosztuje ogromne pieniądze, ale wobec rosnącej społecznej świadomości i wraz z nią słabnącego przyzwolenia na wdrażanie SCT, władze posuwają się do takich quasi desperackich działań. Gdy ruch „Nie oddamy miasta” wypuścił ulotki alarmujące przed szkodliwością SCT i wzywające do oporu społecznego przeciwko tej zmianie, krakowski Zarząd Transportu… wydrukował własne ulotki, powielające pozanaukowe manipulacje o rzekomych dobrodziejstwach wynikających ze „strefy”.
O tym, że SCT nie poprawi jakości powietrza, ruch mówi od ponad roku – podobnie jak o ignorancji władz względem emisji z ruchu lotniczego, czy też powietrza napływającego do miasta z wyżej położonych terenów okalających. O fatalnych skutkach tego swoistego bezprawia (poważne wątpliwości co do zgodności z Konstytucją RP i ustawami wykazały liczne kancelarie i organizacje pozarządowe) dla osób najuboższych, dla drobnych przedsiębiorców, dla rodzin wielodzietnych itd. napisano już wiele.
W licytacji na absurdy urzędnicy prezydenta Majchrowskiego pozwolili się prześcignąć stołecznemu magistratowi. W Warszawie kampania propagandowa gardłująca za „strefą czystego transportu” prowadzona była już na etapie konsultacji społecznych projektu. Urzędnicy Rafała Trzaskowskiego, po pseudo konsultacjach, na których suchej nitki nie zostawili m.in. prawnicy Ordo Iuris i działacze Stop Korkom, wnieśli pod obrady warszawskiej rady miasta projekt, który na pięciu etapach restrykcji wykluczał kolejne dziesiątki tysięcy samochodów z ruchu po kluczowych dzielnicach Warszawy. W grudniu 2023 r., kiedy już po wszystkich mediach przelała się fala argumentów obalających mitologię „strefy czystego transportu”, a zaraz po niej, fala tysięcy komentarzy wściekłych internautów, do których świadomości zaczyna dochodzić bezmiar absurdu SCT, Rada Miasta Warszawy zdecydowała się przyjąć uchwałę wprowadzającą strefę. Przyjęto ją, nota bene, na posiedzeniu, na którym zabrakło miejsca dla wszystkich protestujących mieszkańców.
Arogancja i oderwanie od rzeczywistości miejskich polityków w Warszawie i Krakowie osiągają obecnie poziom kosmiczny. Dorównywać próbują im ich partyjni koledzy z Wrocławia. Z uporem maniaka forsują oni projekt przepisów wdrażających tam SCT, opracowany przez grupę lobbingową, która nawet nie ukrywa, że jej celem jest propagowanie w Polsce paliw alternatywnych i elektromobilności.
Dołącz do nowej akcji społecznej ruchu „Nie oddamy miasta”!
Z powyższych względów, ruch uznał za konieczne podjęcie nowych działań na skalę masową, aby zmobilizować opinię publiczną do masowego sprzeciwu wobec SCT. Jeśli właśnie teraz, w przededniu samorządowej kampanii wyborczej, mieszkańcy nie powiedzą głośno politykom, że nie życzą sobie wprowadzania kolejnych rozwiązań, zabierających im wolność przemieszczania się i uniemożliwiających korzystanie z własnych samochodów, już niebawem oni dobiorą się do naszych mieszkań i domów. W wielu tych sprawach polityczne dyrektywy w Brukseli już zapadły (Dyrektywa budynkowa, poszerzenie tzw. systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2), ale nie zaczną obowiązywać bez uchwalenia stosownych przepisów prawa. Jeszcze wszystko jest możliwe, jeśli głos zabiorą obywatele.
Ruch „Nie oddamy miasta”, nie rezygnując z działań w przestrzeni miejskiej, takich jak akcja ulotkowa czy pikiety protestacyjne, podejmuje trud przygotowania, sfinansowania i zrealizowania kampanii informacyjnej na dużych nośnikach typu billboard. Będą celować w miejsca o wyróżniającej się widoczności, zlokalizowane przy dużych trasach i wielopasmowych drogach.
Pierwszy cel finansowy to zebranie 38 000 zł na początkowy etap emisji ich przekazu, a więc prawdy o kłopotach, w jakie wpakowali nas politycy. Kampania zaczyna się od Krakowa i Warszawy, czyli miast, w których w sprawie SCT przegłosowano mieszkańców – bez uwzględnienia ich głosu. Ale w kolejnych etapach billboardy pojawią się również w innych miastach, które pozostają zagrożone wdrożeniem „strefy”. Zachęcamy do wsparcia tej ważnej kampanii billboardowej poprzez dobrowolny datek, którego można dokonać, klikając w ten link. Wspólnym wysiłkiem możemy dotrzeć do setek tysięcy mieszkańców, wciąż nieświadomych zagrożenia, które swój początek ma mieć już w lipcu tego roku.